Lista rzeczy na wyjazd – dokumenty: Dowód osobisty. Paszport (paszport musi być ważny przez przynajmniej 6 kolejnych miesięcy od momentu opuszczenia kraju) Wiza (jeśli jest konieczna) Prawo jazdy. Bilety lotnicze. Potwierdzenie rezerwacji hotelu. Potwierdzenie rezerwacji wynajmu samochodu.
Zapotrzebowanie na szybką wysyłkę towaru może pojawić się nagle i nieplanowanie. W takiej sytuacji wysyłka może nie tylko drogo kosztować, ale także długo potrwać. Parcel ABC to innowacyjne rozwiązanie na rynku kurierskim. Firma ta umożliwia bowiem skorzystanie z wolnych przestrzeni u różnych dostawców, tym samym gwarantując, że przesyłki zostaną dostarczone w optymalny sposób. Bezpieczna, szybka i tania dostawa za pośrednictwem wyłącznie wiarygodnych kurierów, jak choćby InPost UPS, IMX, DPD, FedEx, TRANSIMEKSA, VENIPAK, TNT czy ASM, zapewnia, że nawet bardzo pilne przesyłki dotrą do adresatów w mgnieniu oka. Każdy dzień, w którym starannie wybrani przez Parcel ABC kurierzy dostarczają Twoje ekspresowe paczki adresatom, stanowi doskonały przykład współczesnej sztuki logistycznej najwyższych lotów. Przesyłki ekspresowe nie tylko docierają do odbiorców bezpiecznie i na czas, ale transportowane są przy tym w sposób wybrany przez Ciebie. Zamówienie usługi ParcelABC oraz zapłata za nią odbywa się internetowo, dlatego absolutnie nie musisz zawracać sobie głowy dokumentacją: wszystko będzie załatwione od ręki, a Twoja szybka przesyłka zostanie doręczona od drzwi do drzwi za najdogodniejszą cenę. Sprawdź zatem, jak zamówić kuriera. Platforma Parcel ABC jest czynna 24h każdego dnia tygodnia, czyli bez żadnej przerwy. Nasza firma jednoczy wielu przewoźników, dzięki czemu możesz wysyłać zarówno małe, jak i duże paczki ekspresowe, a nawet paletowe. Zawsze staramy się znaleźć niewykorzystaną przestrzeń w środku transportu u przewoźnika, z którym współpracujemy. Nasz unikalny system to możliwość zaoferowania wyjątkowo dobrej ceny dostawy z zapewnieniem wysokiej jakości usług. Wystarczy kilka kliknięć myszy, aby uzyskać dostęp do informacji przewozowych, w tym końcowej ceny przesyłki towaru, wybranej firmy, godziny, w której lepszy kurier odbierze pakunek, oraz doręczenia jej adresatowi. Można jednocześnie wybrać najbardziej dogodną formę płatności. Tani kurier Parcel ABC – to prosta i bezpieczna wysyłka! Ile kosztuje przesyłka do Dominikana? Jak wspomnieliśmy wyżej, ParcelABC za każdym razem wyszukuje najtańszej oferty na danej trasie. Dzięki temu nie musisz kalkulować, jak tanio wysłać paczkę. Aby poznać dowolne ceny, należy zatem w skróconym formularzy na górze witryny lub na stronie głównej podać państwo odbioru od nadawcy oraz kraj doręczenia, a także rozmiar i wagę paczki. Wpisanie kodu pocztowego pozwoli jeszcze dokładniej określić kwotę do zapłaty. System wyświetli wówczas koszt wysyłki do Dominikana. Nasza firma zapewnia także możliwość dostarczenia towaru w przyspieszonym trybie. Przesyłki ekspresowe zawsze pojawiają się nieco niżej na liście, podobnie zresztą jak oferty innych kurierów, co pozwala porównać i wybrać najbardziej odpowiadającą nam pozycję. Podana cena będzie zależała od wpisanych danych. Warto podkreślić, że zawiera ona wszelkie opłaty paliwowe i ubezpieczenie w wysokości 25 euro, które pokryje ewentualne straty. Co ważne, za nasze usługi można płacić między innymi kartą kredytową czy poprzez Paypal. Jeśli więc wybrana oferta Ci odpowiada, zamów, a następnie wyślij przesyłkę najtaniej z pomocą ParcelABC. Ile idzie paczka Dominikana? Tani kurier przeciętnie dostarcza przesyłki do Dominikana w 11 dni. Czas, jaki potrzebujemy na zrealizowanie zamówienia, jest uzależniony od dystansu dzielącego miejsce nadania od miejsca doręczenia. Jeśli jednak oczekujesz błyskawicznego dostarczenia, postaw na opcję ekspres. Wówczas towar znajdzie się w rękach adresata maksymalnie w 2 dni, aczkolwiek przy porannym zamówieniu może zdarzyć się tak, że zajmie nam to raptem kilka godzin. Klienci ParcelABC mogą także liczyć na dodatkowe usługi. Jedną z nich jest możliwość obserwowania położenia przesyłki. Jest to szczególnie przydatne dla odbiorcy, który może lepiej oszacować dzień i godzinę dostawy. Czego nie można wysyłać do Dominikana? Parcel ABC nie realizuje przewozu niektórych towarów. Jest to spowodowane tym, że wykorzystujemy transport innych przewoźników, a zatem dostosowujemy nasza listę zabronionych przedmiotów w bagażu do tej obowiązującej u pozostałych kurierów, czyli IMX, UPS, InPost, DPD, FedEx, VENIPAK, TNT, TRANSIMEKSA czy ASM. Takie zakazy wynikają również z konieczności dostosowania się do międzynarodowych przepisów. Niektóre produkty mogą natomiast spowodować problemy podczas przewozu. Dlatego też za naszym pośrednictwem nie wolno wysyłać substancji i materiałów niebezpiecznych, w tym rtęci, kwasu, petard, broni czy sprzętu wojskowego. Ponadto nie wolno umieszczać w przesyłce alkoholu, papierosów, żywności z krótkim terminem przydatności czy szczątków ludzkich. Aby rozwiać jakiekolwiek wątpliwości, zamieściliśmy pełną listę na naszej stronie w zakładce „Lista rzeczy zakazanych w bagażu”. Warto również zapoznać się z regulaminem kuriera, który zrealizuje przewóz, aby dowiedzieć się, co można wysłać w paczce. Należy również mieć na uwadze, iż państwa stosują własne przepisy celne. Oznacza to, że niektórych towarów po prostu nie wolno tam wwozić lub podlegają one ograniczeniom. Dlatego też tak istotne jest zapoznanie się z prawodawstwem kraju odbiorcy. Zazwyczaj spisy takich towarów są dostępne online. Przedsiębiorcom przypominamy także, że eksport poza granice Unii Europejskiej wymaga złożenia dokumentów w Polsce w celu uzyskania zgody. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, wyślij nam zapytanie, wypełniając formularz na stronie. Szybka wysyłka do Dominikana – fakty Dotąd na trasie do Dominikana paczki za pośrednictwem Parcel ABC wysłało 112 osób, z czego 5 stanowiły przedsiębiorstwa, a resztę osoby prywatne. Zawsze staramy się podnosić jakość naszych usług, a przy tym dostarczać przesyłki jak najtaniej, dzięki czemu liczba klientów cały czas rośnie. Najpopularniejsze metody płatności to: Paysera - 67%, PayPal - 17%, Karta kredytowa, E-wallet - 17%. Mimo że każda paczka jest objęta bezpłatnym ubezpieczeniem 25 €, to istnieje możliwość zwiększenia tej kwoty aż do 5000 €. Zalecamy zakupienie tej usługi osobom, które planują nadać produkt o wysokiej wartości. Dzięki temu można spać spokojnie, nie martwiąc się o jakiekolwiek komplikacje podczas transportu. Średnio cena takiego ubezpieczenia przy wysyłce do tego kraju była równa 11 EUR, USD, GBP, PLN, UAH, RUB, AUD, DKK, BYN, HUF, CAD zł. Przeciętna waga paczki wynosiła 9 kilogramów. Skorzystaj więc z naszych usług i zamów kuriera nawet na dziś. Pakowanie oraz etykietowanie Aby wysłany przez Ciebie produkt dotarł do adresata bez żadnych zbędnych problemów, zadbaj o to, by został on odpowiednio zabezpieczony. Jak to zrobić? Najlepiej przeczytaj porady, które zamieściliśmy w zakładce „Pomoc”. Kluczowe jest oczywiście to, by zakupić solidne pudełko. Przydatna zawsze okazuje się także folia bąbelkowa, która świetnie amortyzuje upadki czy wstrząsy. Przedmiot włożony do pudełka nie powinien mieć luzu. Wówczas może się bowiem przemieszczać i niepotrzebnie uszkodzić. Jeśli zabraknie folii, można użyć pianki czy nawet gazety. Podczas oklejania w widocznym miejscu powinno się załączyć także list przewozowy. Można go wydrukować z przesłanej przez nas wiadomości e-mail lub z panelu klienta na stronie. Pamiętaj, aby dokładnie wymierzyć cały pakunek, gdyż kurier może odmówić jego przyjęcia, jeśli wymiary będą odbiegały od tych podanych w zamówieniu. Popularny kierunek: Kurier Polska - Anglia Kurier Polska - Niemcy Kurier Polska - Holandia Kurier Polska - Szwecja Kurier Polska - Norwegia Kurier Polska - Irlandia Kurier Polska - Włochy Kurier Polska - Islandia Kurier Polska - USA Kurier Polska - Ukraina Kurier Polska - Izrael Kurier Polska - Turcja Kurier Polska - Finlandia Santo Domingo, Santiago, Los Alcarrizos, La Romana, San Pedro de Macorís, Higüey, San Cristóbal, San Francisco de Macorís, Puerto Plata, La Vega, Azua (de Compostela), Bajos de Haina, Baní, Barahona (Santa Cruz de Barahona), Bayaguana, Constanza, Consuelo, Cotuí, Dajabón, El Seibo (Santa Cruz del Seibo), Esperanza, Hato del Yaque, Monte Plata, Nagua, Peralta, Tamboril, Verón Punta Cana, Vicente Noble, Villa Altagracia Populacja (2017): 10,734,247 Powierzchnia kraju: 48,670 km² Dominikana praktycznie. Pogoda: Dominikana leży w strefie klimatu podrównikowego, co z jednej strony oznacza wysokie temperatury przez cały rok, z drugiej wilgotne powietrze i gwałtowne (choć krótkotrwałe) opady deszczu. Średnia temperatura na Dominikanie wynosi 27°C, zaś w sierpniu może sięgać nawet do 31°C. UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na ich używanie) Zamknięty przez: sirga19-06-2009, 22:38 Na stałe, Dominikana Autor Wiadomość Jarecki_Ja SZCZUR LĄDOWY Dołączył: 17 Lip 2007Posty: 1 Wysłany: 17-07-2007, 11:27 Na stałe, Dominikana Myślę o inwestowaniu w pobliżu Punta Cana ... Witam was serdecznie ! Zenku, mieszkasz na Dominikanie na stałe ? Można spytać, czym się tam zajmujesz ? Od jakiegoś czasu myślę, żeby za rok wynieść się z Polski - mam dość Kaczorów, Rydzyków i innych pajaców. Szukam jakiegoś fajnego miejsca na mapie świata, gdzie możnaby spokojnie żyć w miłym otoczeniu, założyć jakąś małą firmę (dysponuję niewielkim kapitałem) i mieć wszystko w pośladkach... Jak trafiłeś na Dominikanę ? Pozdrawiam, Jarecki zenek PIRAT Z KARAIBÓW Dołączył: 02 Lip 2007Posty: 153Skąd: Barahona Wysłany: 17-07-2007, 21:20 Czy warto osiedlić się na Dominikanie? ... za i przeciw ... Jezeli chodzi o emigracje to Dominikana jest dosc specyficznym plusow nalezy latwosc dostania tzw rezydencji i mozliwosc posiadania nieruchomosci przez cudzoziemcow oraz latwosc zalozenia interesu. Minusem jest bardzo duza przestepczosc. Nie widzi sie tego zazwyczaj w miejscach turystycznych gdyz sa strzezone ale rabunki i morderstwa na tle rabunkowym sa niestety codziennoscia. Prawo dominikanskie mowi , ze kazdy moze posiadac bron palna w celu obrony wlasnej i swoich interesow (Ley 36 Sobre Comercio , Porte y Tenencia de Armas . Ja uwazam , ze tej broni jest za duzo i to jest przyczyna wielu problemow. Luz i czasami niesolidnosc tubylcow moze niektorych denerwowac. Zalatwienie spraw w urzedach to przygoda sama w sobie ale przy zachowaniu ostroznosci i przy dobrej organizacji mozna tu zyc bardzo dobrze. Ja ozenilem sie z dominikanka i pare lat mieszkalismy w niemczech ale to zdecydowanie nie byl kraj w ktorym chcialbym spedzic zycie. W dominikanie handluje meblami , buduje i naprawiam instrumety muzyczne i w tym roku bede zaczynal budowe sklepu meblowego. Luz , slonce i tolerancja dominikanska odpowiada mi bardzo i prawdopodobnie sie juz stad nigdzie nie wyniose. W kazdym badz razie polecalbym ci najpierw przyjechac i poogladac dominikane od srodka troche zanim sie zdecydujesz na powazniejsze kroki bo patrzenie tylko przez pryzmat pobytu turystycznego moze pozniej rozczarowac. _________________Zenek Salseros Administrator Wiek: 44 Dołączył: 25 Maj 2007Posty: 1060 Wysłany: 20-07-2007, 15:31 Przestępczość Przestępczość można znaleźć w każdym zakątku tego świata jeżeli się tylko szuka. Zenku nie ma co straszyć tak bardzo, w Stanach czy Australii też możesz posiadać broń palną ale nie wydaje mi się ze przestępczość rodzi się tylko z możliwości posiadania broni. Możliwe że się mylę ale byłem w głębii Dominikany i ludzi których widziałem miłych uśmiechniętych i życzliwych tam nie brak. A przestępczość powstaje z powodu nie zadowolenia ... Dominikana Filmy Zdjęcia Informacje Hotele Telewizja Radio Muzyka Polub nas na FB Pozdrawiam Salseros zenek PIRAT Z KARAIBÓW Dołączył: 02 Lip 2007Posty: 153Skąd: Barahona Wysłany: 20-07-2007, 16:06 Polaków na Dominikanie niewielu - Telewizja Polska nie nagłaśnia jeszcze tutejszych problemów ... Wiadomo ,ze wszedzie mozna znalezc akty przemocy... Z tym , ze nie rozumiem dlaczego tak malo mowi sie o przestepczosci na Dominikanie. Ciesz sie jezeli widziales tylko rozesmiane twarze. Miales moze nie mialo. Wystarczy spojrzec w bilans ostatniego weekendu. Jedenascie osob zastrzelonych nie liczac ( ) .POczytaj... U nas w dzielnicy pare tygodni temu na oczach ludzi zastrzelono motocykliste aby mu odebrac motocykl , w bialy dzien , nie mial zadnych szans. Chociaz tam gdzie mieszkam to bardzo spokojna czesc miasta. Nie pisze tego tutaj aby straszyc , tylko zeby ostrzec i zebyscie zachowali ostroznosc. Polacy dopiero niedawno zaczeli przyjezdzac tu na wyspe , wiec jeszcze nie slychac o maju zabito nozem niemieckiego turyste , nie pierwszy raz w tym roku zreszta... _________________Zenek bArT NAWIGATOR Wiek: 42 Dołączył: 25 Lip 2007Posty: 23Skąd: Lublin Wysłany: 25-07-2007, 22:38 Polska contra Dominikana Witam wszystkich, no to przyłączę się do dyskusji. Jeśli wytrzymam psychicznie, nie wywiozą mnie do lasu, nie pobiją pod własnym blokiem lub nie zamkną za nic do więzienia (każdego roku zamykają na ponad 12 miesięcy około 2000 niewinnych osób) [odpukać te wszystkie złe rzeczy], to w przeciągu roku marzy mi się ucieczka na tą piękną wyspę. Mam świadomość tego, że nie jest tam tak różowo, jak widać w folderach turystycznych, czy z poziomu wycieczek i hoteli. Chociaż nie mam zamiaru zamieszkać na przedmieściach Santo Domingo, tylko najlepiej na strzeżonym osiedlu w turystycznym miasteczku. Dodam może trzy grosze od siebie, o tym, jak to 'bezpiecznie' jest w naszym kraju. Zapewne osoby mieszkające w Polsce mają tego świadomość, bo wystarczy pooglądać wiadomości, ale czasem zdaje się to tak nierealne, że aż nieprawdziwe. To może pokrótce opowiem swoją historię Do późnych lat podstawówki mieszkałem na robotniczej dzielnicy w średniej wielkości mieście. Wiadomo, jaka jest specyfika takich osiedli, strach wystawić nos na dwór, ganiają się z siekierami, pijackie burdy na podwórku i klimaty w stylu wywracania nysek policyjnych na dach (jak już policja się odważyła w ogóle wjechać na to osiedle), to codzienność. Jakoś udało mi się to na szczęście przeżyć, a dzięki ciężkiej pracy rodziców udało nam się stamtąd wyrwać. Ja w wieku 15 lat zacząłem swoje biznesy internetowo/komputerowe (szkolenia, strony itp.), teraz mam firmę, jakoś leci. Mieszkam na dość nowym osiedlu, ale co z tego. Dzieciaki latają z gnatami i pałami, jakieś wojny osiedlowe urządzają, można oberwać przed swoją klatką za to, że się mieszka na danym osiedlu. Strach gdzieś wyjść, bo gdzie się nie pójdzie, można się natknąć na ostrą bójkę i w najlepszym przypadku stracić zdrowie. Brzmi to okropnie, ale takie są u nas realia, zaraz napiszę o swoich osobistych przeżyciach, niestety nie będzie w tym żadnego optymizmu... Jak pisałem, mam swoją firmę, coś tam dłubię sobie w Internecie (prowadzę stronkę), poza tym mam też taką małą sieć osiedlową, którą administruję i jestem właścicielem. Tak zwana 'konkurencja' swego czasu uzurpując sobie jakieś prawa do mojej sieci postanowiła, że wywiezie mnie do lasu, co na szczęście nie doszło do skutku, bo mam dość mocne zabezpieczenia i staram się zawsze uważać (nawyki z dzieciństwa). Jakoś ten problem rozwiązałem, ale z tego co widzę i słyszę, takie metody to normalka w polskim 'biznesie'. Ale nic nie pobije tego, co się stało u mnie ostatnio. Myślę, że rodzice wychowali mnie na uczciwego człowieka. Wszystko, co robię, staram się, aby było w pełni legalne. Kupuję licencje na programy, których nawet tylko sporadycznie używam, pieniędzy za dużo nie mam, ale co tam, przynajmniej mam spokojne sumienie. Nie mówiąc, że z Urzędem Skarbowym rozliczam się z rzeczy z których sam Urząd nie wie, czy i jak się rozliczać (programy partnerskie w USA itp.), ale co tam, przynajmniej sen miałem spokojny. Tak mi się przynajmniej tylko zdawało, dopóki nie wpadli do mnie o świcie, jak do jakiegoś bandziora, przewrócili mi mieszkanie do góry nogami i zabrali cały sprzęt będący podstawą mojej działalności... Już na drugi dzień na stronach policyjnych oznajmili, że rozbili jakąś internetową grupę przestępczą, co poszło od razu też do gazet, oczywiście z prawdą nie miało to nic wspólnego. Ogólnie poszło o to, że na mojej stronie kilka lat temu było nieco linków do teledysków. Starałem się również to wtedy zalegalizować, dogadywałem się z wytwórniami, ZAIKSem i twórcami, ale szybko doszedłem do wniosku, że nie jest to warte zawracania sobie głowy i od razu zdjąłem to z serwisu, zapominając o tym całkiem, bo miałem tysiąc ważniejszych i ciekawszych rzeczy do zrobienia. Ale przecież nasza policja musi się wykazać i zamiast walczyć z prawdziwą przestępczością, którą widać praktycznie na każdym kroku, uderzyli z pełną siłą we mnie. Co ciekawe, nikt nigdy żadnej skargi na to nie zgłosił, a policja wszczęła to postępowanie z urzędu. Eeeeech, szkoda mi słów w tym temacie, bardzo mnie to dotknęło, tym bardziej, że piszę właśnie pracę magisterską dokładnie o tym, co robię, o swojej firmie i działalności. Miałem się w lipcu bronić, ale teraz nie wiem, jak na wrzesień się wyrobię przez to wszystko... Może to, co napisałem jest smutne i ponure, ale niestety, tak się właśnie czuję. O wyprowadzce na Dominikanę myślałem już sporo przed tym nalotem policji. Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Zamknąć mnie nie powinni, w życiu nawet mandatu nie dostałem, nawet uwagi żadnej w szkole nie miałem Rozpisałem się strasznie, może ktoś się zaprze i przeczyta Ale tak jakoś buzowało we mnie to wszystko, także w końcu upuściłem nieco emocji. Jeśli chodzi o moją misję w Polsce, to powoli dobiega końca. Muszę tylko się jeszcze obronić (najprawdopodobniej wrzesień), no i co najważniejsze pobrać się ze swoim Skarbeńkiem, urządzić weselicho, może w między czasie jeszcze bym prawko zrobił i ADIOS (od pół roku staram się też uczęszczać na kurs hiszpańskiego). Zenek: A gdzie dokładniej mieszkasz, to większe miasto, czy miasteczko, jeśli można zapytać oczywiście? Na pewno jest, tak, jak piszesz, ale mimo wszystko nie uważam, żeby było tam mniej bezpiecznie niż u nas. Niby w Polsce ciężko o pozwolenie na broń (mi np. nie udało się zdobyć), ale np. aktualnie dzieciaki w podstawówce noszą gnaty, wcale się z tym specjalnie nie kryjąc, a narkotyki są praktycznie wszędzie. Pod tym względem z roku na rok jest coraz gorzej. Mam jednak nadzieję, że już niedługo nie będzie to moim zmartwieniem. Oczywiście nie mam zamiaru od razu brać kredytów i kupować tam nie wiadomo jakiej rezydencji. Na początku chciałbym wynająć coś ciekawego w Bavaro lub okolicach. Mimo dość młodego wieku, mam już kilka życiowych doświadczeń, a moje oczy widziały dużo złego, także może ta Dominikana aż taka straszna dla mnie nie będzie. Znasz może kogoś, kto mógłby pomóc w kwestiach wynajmu mieszkanka itp.? Może akurat jakiś Twój znajomy ma do czynienia z nieruchomościami? Salseros: W sumie napisałem tu większość rzeczy, które chciałem Ci przekazać, ale mimo wszystko jest jeszcze kilka konkretnych kwestii do obgadania Będę siedział dziś na Skypie, jakbyś miał chwilkę, napisz, to może uda się zdzwonić. _________________Nasze wakacyjne foto-wspomnienia: zenek PIRAT Z KARAIBÓW Dołączył: 02 Lip 2007Posty: 153Skąd: Barahona Wysłany: 26-07-2007, 03:31 Podoba mi się na Dominikanie i nigdy się stąd nie wyprowadzę ... Nie no Bart , ja tez jestem z Polski i tez mieszkalem wiele lat "na osiedlu" wiec wiem jak to wszystko wyglada. Dominikana jest bez watpienia pieknym krajem. Mi osobiscie sie tu bardzo podoba i juz nigdzie sie nie bede wyprowadzal. Piszac o przestepczosci chcialem po prostu ostrzec. Bo mimo usmiechnietych twarzy , ladnych plaz i pieknej pogody istnieje niestety druga strona medalu. Ja mieszkam w Barahonie , to jest srednie miasteczko (ca 75 tys. mieszkancow) na poludniu kraju , gdzie nie ma turystyki . Wlasciwie musze od razu napisac , ze nigdy nie bylem w dominikanskich kurortach typu Sosua , Punta Cana czy Juan Dolio. Jakos nigdy mnie tam nie ciagnelo. Ozenilem sie z Dominikanka i mieszkam wrod domu mowimy po hiszpansku. Dominikana jest krajem dla ludzi z inwencja i checia zrobienia czegos. Mozliwosci sa ogromne w szczegolnosci dla ludzi z takim wyksztalceniem jak twoje. Jezeli bys w przyszlosci chcial obejrzec okolice Barahony albo mial jakiekolwiek pytania daj znac. Twoj numer GG wpisalem sobie na liste i gdy bedziesz dostepny zagadam. _________________Zenek zenek PIRAT Z KARAIBÓW Dołączył: 02 Lip 2007Posty: 153Skąd: Barahona Wysłany: 14-08-2007, 21:25 Gdyby komuś przyszło do głowy wyemigrować ... Jak w temacie... Gdyby sie zdarzylo , ze ktos z was chcialby przeprowadzic sie na Dominikane to tu kilka linkow do firm handlujacych nieruchomosciami... Ogolnie rzecz biorac wszystko jest mozliwe. Mozna kupic domek maly a schludny a mozna kupic taki jak ma Julio Iglesias ( w wolnym tlumaczeniu :Julek Koscielniak)... W wiekszosci sa to firmy niemieckie , bo na polnocnym wybrzezu mieszka juz okolo 30 tys. niemcow...niestety... _________________Zenek Salseros Administrator Wiek: 44 Dołączył: 25 Maj 2007Posty: 1060 Wysłany: 17-08-2007, 13:27 Co jest potrzebne, aby dostać rezydencję? Zenku dzięki za linki do agencji nieruchomości. Jeżeli będziesz miał chwilkę to proszę Cię rozwiń ten temat. Czyli jakie dokumenty, jakie opłaty, jak uzyskać rezydenturę, jakie badania itp. Dominikana Filmy Zdjęcia Informacje Hotele Telewizja Radio Muzyka Polub nas na FB Pozdrawiam Salseros zenek PIRAT Z KARAIBÓW Dołączył: 02 Lip 2007Posty: 153Skąd: Barahona Wysłany: 17-08-2007, 21:06 Brak wiedzy drogo kosztuje Ok ! Temat jest ciekawy i w wpadku zainteresowania rozwine go odpowiednio. Dominikana jest krajem , w ktorym trzeba wiedziec "co jest grane"... W przeciwnym razie trzeba niestety placic. Dotyczy to zarowno nabycia (zbudowania) nieruchomosci jak i zalatwienia spraw pobytu. Dr. Bartenstein niemiecki adwokat w Santo Domingo bierze np 1200 Dolarow za zalatwienie tzw "residencia" czyli prawa pobytu. Mozna to zrobic samemu , trzeba tylko wiedziec jak i gdzie.... _________________Zenek Salseros Administrator Wiek: 44 Dołączył: 25 Maj 2007Posty: 1060 Wysłany: 18-08-2007, 00:46 No to czekamy, a Ja najbardziej. Z góry dzięki. Dominikana Filmy Zdjęcia Informacje Hotele Telewizja Radio Muzyka Polub nas na FB Pozdrawiam Salseros zenek PIRAT Z KARAIBÓW Dołączył: 02 Lip 2007Posty: 153Skąd: Barahona Wysłany: 19-08-2007, 21:45 Temat jest nieslychanie obszerny... To ja czekam na pytania... _________________Zenek bArT NAWIGATOR Wiek: 42 Dołączył: 25 Lip 2007Posty: 23Skąd: Lublin Wysłany: 22-08-2007, 14:45 Kilka ważnych pytań ... Zenek: fajnie by było, jakbyś mógł nam nieco pomóc, bo pytań jest sporo Jakoś byśmy rozwinęli ten wątek. Trzeba również pamiętać, że warunki, jakie panują w Twoim okręgu (blisko granicy z Haiti, w miejscu gdzie turystyka nie istnieje) są bardzo różne od tego, co ma miejsce chociażby w Bavaro (okolica typowo turystyczna). Także trzeba brać na to poprawkę. Pytanka ode mnie: 1. Ponieważ nie mam zamiaru kupować od razu rezydencji, bo zupełnie nie mam takiej potrzeby, a tym bardziej funduszy, na początek myślę o wynajmie jakiegoś apartamentu. Czy masz może namiary na firmy, które się tym zajmują? Bo te firmy od nieruchomości nie bardzo mają taką opcję. 2. Jak wygląda sytuacja na samym początku. Czy trzeba mieć ze sobą bilet powrotny? Co trzeba na samym początku załatwić, jakie są terminy itp. To jest bardzo ważna kwestia. 3. No i ostatnia sprawa, osobiście dla mnie bardzo ważna, jak wygląda sytuacja z dostępem do Internetu, szczególnie w okolicach Bavaro. Ile mniej więcej kosztuje taki dostęp, powiedzmy minimum 2000kbit/512kbit. Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc w tej kwestii, jak i w poprzednich. No to może dorzucę kilka groszy od siebie. Poniżej podam kilka przydatnych linków, które udało mi się znaleźć. Zapewne większość znacie, ale niech będą w jednym miejscu. Jeśli macie jeszcze coś interesującego, to podajcie, stworzymy bazę przydatnych linków. • • • Wymagania dotyczące rezydencji (wkrótce będę miał to dokładnie przetłumaczone na polski i oczywiście Wam przekażę): Bardzo ciekawa strona z informacjami o Dominikanie oraz nieruchomościach. Co ciekawe, została przetłumaczona na język polski i podali nawet maila do kontaktów w naszym ojczystym języku: Podobnie tutaj: Tutaj do kupienia domy i wille: A tutaj apartamenty, to by mnie bardziej interesowało np. Warto pooglądać zdjęcia, niektóre są świetne Tu też kilka ciekawych apartamentów: Interesujący skrót informacji o Dominikanie: Tutaj strona firmowa Polaków, którzy tam mieszkają i organizują wycieczki dla polskich turystów: A tutaj ich blog, gdzie można znaleźć trochę informacji: No i na koniec, chyba największy blog Polaków zamieszkujących tamte tereny _________________Nasze wakacyjne foto-wspomnienia: zenek PIRAT Z KARAIBÓW Dołączył: 02 Lip 2007Posty: 153Skąd: Barahona Wysłany: 24-08-2007, 14:08 Bez oficjalnego prawa pobytu działalność gospodarcza na Dominikanie jest karalna Wiec tak: 1) Ja wynajmowalem zawsze bezposrednio od wlascicieli. Nawet nie wiem czy firmy majace apartamenty do wynajecia istnieja .... 2) Normalnie biura podrozy nie maja prawa sprzedac biletu w jedna strone turyscie. To teoria ...Jak jest w praktyce trzeba sie przekonac samemu... Normalnie (tzn turystycznie) wolno byc na Dominikanie trzy tygodnie. Po tym terminie nalezy wystapic oficjalnie o przedluzenie pobytu. Z praktyki wiem , ze sie nic nie dzieje jezeli tego sie nie zrobi. Jedym nastepstwem jest placenie podatku za pobyt przy wyjezdzie. Tabela jest w tym linku: pod punktem Impuestos por estadia Praktycznie rzecz biorac mozna przyjechac , wynajac apartament byc sobie dwa lata i wyjechac placac podatek od pobytu.. Inaczej jest jezeli probujemy rozwinac jakakolwiek dzialalnosc gospodarcza , bez oficjalnego prawa pobytu jest to karalne i konczy sie w razie kontroli lub donosu wydaleniem bez prawa powrotu. 3)Internet dziala bez problemow , Sa lacza prywatne sa net-cafe z szybkimi laczami , wiec nie powinno byc problemow. _________________Zenek zenek PIRAT Z KARAIBÓW Dołączył: 02 Lip 2007Posty: 153Skąd: Barahona Wysłany: 24-08-2007, 23:39 Dokumenty potrzebne aby złożyć podanie o pobyt prowizoryczny Podaje zestaw dokumentow , ktore sa potrzebne aby zlozyc podanie o tzw. Pobyt prowizoryczny (rok) , ktory poprzedza nadanie wizy stalej (Residencia): 1) Dwie fotokopie wizy lub karty turystycznej z ktora wjechalo sie do razie utraty nalezy uzyskac zertyfikat wjazdu. 2)Metryka urodzenia (Acta de Nacimiento) , gdy jest w jezyku innym niz hiszpanski nalezy przetlumaczyc u tlumacza przysieglego i zaautoryzowac w prokuraturze generalnej republiki plus jedna kopia oryginalu. 3)W razie gdy jest skladajacy podanie jest zonaty nalezy przedlozyc swiadectwo slubu , gdy jest w jezyku innym niz hiszpanski nalezy przetlumaczyc u tlumacza przysieglego i zaautoryzowac w prokuraturze generalnej republiki plus jedna kopia oryginalu. 4) Oswiadczenie osoby gwarantujacej za skladajacego ta musi dysponowac odpowiednimi srodkami materialnymi i miec obywatelstwo dominikanskie lub posiadac pobyt staly w ta gwarantuje poniesc koszty utrzymania i wydalenia w razie gdyby to bylo musi byc zrealizowane przez notariusza i zalegalizowane w prokuraturze generalnej republiki z trzema kopiami. 5)Jezeli osoba gwarantujaca jest rodzicem lub malzonkiem skladajacego podanie , nalezy dodac deklaracje prawna o wyplacalnosci osoby musi byc podpisana przez gwarantujacego i dwoch swiadkow sporzadzona przez notariusza i zalegalizowana w prokuraturze generalnej musza byc zalaczniki i stanie majatkowym gwaranujacego w postaci karty bankowej , patentu firmy , tytulu nieruchosci. 6)Jezeli skladajacy podanie pracuje karta pracownicza, jezeli studiuje certyfikat studenta. 7)Formularz podaniowy z trzema kopiami. 8)Policyjne swiadectwo prowadzenia sie z Policji (Policia Nacional) albo Prokuratury (Fiscalia) 9)Swiadectwo medyczne zdrowia ogolnego zrealizowane przez Departament waznosc jednego byc autoryzowane w departamencie do spraw cudzoziemcow z dwoma kopiami i fotografia z paszportu i kopia wizy lub karty turystycznej z ktora skladajacy podanie wjechal do kraju. 10)Znaczki skarbowe o wartosci 280 peso typ rentas internas seria de migracion. 11)szesc fotografii 2 x 2 z przodu i dwie z profilu. 12)dwie kopie kompletnego paszportu 13)kopie dowodu osobistego gwaranta i swiadkow 14)500 peso depozytu 15)oplaty skarbowe. _________________Zenek Salseros Administrator Wiek: 44 Dołączył: 25 Maj 2007Posty: 1060 Wysłany: 25-08-2007, 00:45 Zenek na począteku chciałbym Ci serdecznie podziękować od siebie i od forumowiczów za czas, który poświęciłeś na przetłumaczenie z j. hiszpańskiego tekstu dotyczącego dokumentów. Dla ludzi, którzy poszukują tego typu informacji te dane mogą okazać się bardzo cenne. Jak wynika z tego tekstu nie jest to wcale takie proste dostać rok legalnego pobytu na Dominikanie. Instytucji do odwiedzenia jest bardzo wiele i tyle samo papierów, które trzeba złożyć. Pocieszające jest jedynie to, że Tobie się udało i miejmy nadzieję, że wszystkim zainteresowanym też. Dominikana Filmy Zdjęcia Informacje Hotele Telewizja Radio Muzyka Polub nas na FB Pozdrawiam Salseros Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumNie możesz ściągać załączników na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB GroupTemplate spacevision v modified by Nasedo. Done by Salseros Forum dominikana Dominikana wakacje, zdjęcia, informacje Lista rzeczy na wyjazd. Oto krótka i uniwersalna lista rzeczy na wyjazd, która może się przydać każdemu: podstawowe dokumenty, czyli wszelkie aktualne legitymacje szkolne, dowody osobiste, legitymacje emeryta lub rencisty itp.; podczas podróży za granicę naszego kraju mogą przydać się także paszporty czy wizy.Koszt utrzymania oszacowania w Republice Dominikany. Całkowity koszt utrzymania w Republice Dominikany dla dwóch osób średnia potrzeba na jeden miesiąc będzie 791.04 USD . Kliknij tutaj, aby obliczyć szacunkowe koszty utrzymania w Republice Dominikany.Marzec 2013 PEŁNA WERSJA NAJLEPSZEGO PRZEWODNIKA PO DOMINIKANIE ONLINE Wczoraj zostawiłem za sobą Monte Cristi. Pojechałem do Restauracion, myśląc, że zastane tam urocze miasteczko w górach w typie Manabao bądź Jarabacoi..Niestety, zastałem tam obraz nędzy i rozpaczy..w moich oczach...i jakiegoś takiego napięcia w powietrzu ? Dziwna atmosfera...Biegające bezpanskie psy, zebrzace dzieci na ulicy i wiecznie nagabujące o cokolwiek...Niestety albo i stety było to dla mnie ostatnie miasto na południu, które odwiedziłem mając jechać z pólnocy Dominikany wzdłuż granicy z Haiti aż do Barahony...Ogarnął mnie jakiś taki niepokój i strach...Być może przyczyniła się do tego trawka ;-)), która popalalem z przerwami od tygodnia (paranoja), być może to, że w Restauracion były tylko dwa hotele... jeden lepszy, drugi gorszy. Po raz pierwszy zdarzyło mi się, aby hotel na Dominikanie był pełny... Jadę więc do tego drugiego, „gorszego”. Pokoje wielkości chyba 2m2, w których mieści się tylko łóżko...W każdym z nich słychać co dzieje się w drugim pokoju...Loguje się do hotelu około 17stej...Nie ma prądu...Pytam, kiedyż on przybędzie, łudząc się, że jest tu tak samo jak w innych miejscach na Dominikanie – prąd zwykle wybywa na nie dłużej niż 2-3 h i później jest z powrotem...Niestety, tutaj było zupełnie inaczej...Prądu nie było do późnej nocy. W hotelu sami Haitańczycy... dziwnie się na mnie patrzący i mierzący wzrokiem mój motocykl, ileż może być on warty..Takie odnosiłem wrażenie...Biedota, nędza i w większości desperacja bez nadziei. Brak prądu był tylko w części hotelowej budynku. Mieszkający obok w domu Dominikanczycy, mieli swój własny generator, który zapewniał im prąd...Około 21 stej szczelnie zamykali drzwi swojego domostwa, przylegającego do hotelu...Oprócz ciemności hotelowych obrazek dopełniał przejeżdżający co parę minut idioci na stuningowanych skuterach, tak głośnych jakby przelatywal odrzutowiec ;-).. (I o to pewnie chłopakom chodziło, notabene ;] ) Do tego malutki piesek, który jak to malutki piesek ma w zwyczaju obszczekiwać cały świat dookoła...I tak sobie obszczekiwal, praktycznie przez cały czas, mając ku temu jeszcze inny, swój osobisty i wymierny powód: był uwiązany na około 30 cm smyczy, nie miał więc zbyt dużo ruchu i swobody...Tak to praktykujący chrześcijanie szanują zwierzęta.... Dobrze więc, mam więc miasto, piękna nazwa Restauracion, będące w gruncie rzeczy zadupiem i obrazem nędzy i rozpaczy...Przed swoją podróżą nasluchalem się wiele opowieści Dominikanczykow, przestrzegających mnie, abym tam nie jechał, bo na pewno coś złego mi się stanie...Takie ich opowieści z reguły biorę z dużym dystansem – dla nich prawie każde wyjście z domu i podróż na dalszą odległość jest niebezpieczna...W Monte Cristi rybak, którego podwozilem parę km na motorze, przestrzegał mnie gorąco abym się tu nie szwedal sam, gdyż „na pewno coś złego mi się stanie i mieszka tu muy mała gente”...Oczywiście, nic złego mi się tam nigdy nie stało a i ludzie (w tym rybak) byli sympatyczni...I jak zwykle zresztą są tutaj w 95 %... Tak więc mam w głowie te wszystkie opowieści Domikanczykow o „dzikim zachodzie” swojego kraju. Jestem w Restauracion i tutaj jakby te ich opowieści rzeczywiście zaczynają się wcielać w życie...Widzę syf, nędzę, rozpacz, a i no ciemność widzę, bo przecież nie ma prądu w hotelu do 23stej.... Góry na Dominikanie przy granicy z Haiti - dzikie i biedne. Okolice Restauracion Aby jednak nieco się rozchmurzyć i może wnieść trochę optymizmu, zagaduję do jednego ze swoich sąsiadów – Haitańczyka...Co tam panie, słychać? Choć patrząc na niego mogę się z góry domyślać odpowiedzi...Tak więc rozmawiamy trochę...37 letni gościu opowiada mi, że jest bez pracy od 8 miesięcy; wcześniej pracował na budowach u szefa Dominikańczyka...Z tego co mówi – 14 lat. Bardzo go sobie chwalił...Jako ludzkiego człowieka, a może i ludzkiego pana ? (Czyżby Murzyn szukał swojego Pana i był mu wdzięczny za „danie” pracy i lepszego życia ? Czyżby Murzyn zawsze był Murzynem, takie nasuwają mi się rasistowskie myśli …) Niestety szef umarł...i jak mówi mi Haitańczyk (nie przedstawiliśmy się sobie), od tamtej pory wszystko się spieprzylo i pech go prześladuje (tak, mamy więc jeszcze voodoo i magiczne myślenie...)..Ma parę dzieci (pytam go: dlaczego masz tyle dzieci, skoro nie masz pieniędzy na ich utrzymanie i ledwo się sam utrzymujesz? Tak u nas jest, odpowiada...; to samo pewnie odpowiedziałby mi Dominikańczyk), kobietę w Haiti i nie może ich utrzymać..Bije od niego desperacja i jakieś takie wkurwienie na zastałą sytuację...Jednocześnie siła i determinacja, połączona gdzieś w głębi duszy ze zgorzknieniem z doświadczenia życiowego. Cóż mogłem kolesiowi powiedzieć ? Ja, który mam to szczęście jeździć sobie bez celu po tropikalnym kraju w poszukiwaniu przygody, przyjemności, prowadzę „nieco” inne życie od niego... C. z Monte Cristi i paru innych Dominikańczyków przestrzegalo mnie: uważaj jak będziesz tam jechał, tam jest dużo Haitańczykow, oni nie mają nic i mogą być zdesperowani i gotowi na wszystko...Sąsiad z pokoju obok zdaje się to wszystko potwierdzać...Tak więc miałem plan jechać z Restauracion do Pedro Santana i później dalej wzdłuż granicy...Zrezygnowałem...Śmieszne jest to, że „stanął mi na przeszkodzie” 25 km odcinek drogi z Restauracion do Pedro Santana...Wzdłuż, której nie ma nic , a dookoła czają się los tigres, jak mówią dominikanczycy. Czyli dookoła wszędzie bandyci i złodzieje...Problem w tym, że sytuacja spotkanego przeze mnie Haitańczyka zbyt dobrze świadczyła o desperacji pozostałych ludzi w tym obszarze...Nie chciałem więcej przykładów, odpuściłem...Zapragnąłem jakiegoś komfortu i utartych dróg i szlaków...Jadę więc do Barahony przez Santo Domingo..."Trochę" naobkolo, ale co tam ! Przynajmniej nie będzie tyle wybojów na drodze....Santiago, następny dzieńDzisiaj po 8 godzinach jazdy i przejechaniu około 200 km, czyli średnio 25km/h, jestem w Santiago...Nie wiem co za debil rysował mapę, która kupił inny debil (ja)..... Odcinek drogi z Moncion do Sań Jose de las Matas oznaczony jest jako droga szybkiego ruchu i asfaltowa...Niestety, na odcinku około 20 km telepie się po jakiejś terenowej zadupiastej drodze, bojąc się o skuter...Te 20km przejedzam więc w około 1,5 h...Mój boże, hotel bez prądu w poprzednią noc za 200 pesos, a teraz to...O dios mio, jak to mawiają...Z Restauracion uciekam więc jak najszybciej...Przed biedą, nędzą i rozpaczą...Przed ewentualną agresją...Ale przede wszystkim przed własnym strachem...Przed swoimi paranoicznymi snami w noc spędzoną w hotelu....Napędzany ewentualną paranoja pomarihuanową, o szalony losie...Miałem kiedyś takie przemyślenia, że całe zło tego ludzkiego świata bierze się z lęku i niewiedzy...Ja sam przyjąłem te 2 postawy ostatniego dnia...Lęk, który zablokował mi drogę do ewentualnej wiedzy...Czasami może jednak lepiej jest nieryzykować...Z drugiej strony niewiedza Haitańczyków, i zło, które ich doświadcza...Brak edukacji, edukacji i jeszcze raz edukacji...Inna mentalność...Glupis boś biedny, biednys boś głupi...Łatwo tak to podsumować...ciekawe jednak czemu kraj, który był pierwszym państwem wolnych Murzynów, nie ma infrastruktury ani nie ma niczego, jak mówił sam Haitanczyk...Przyczyny ? Mentalność ludzka ? Brak edukacji..? Trzeba by się długo zagłębiać w Historię...a może i w mentalność i kulturę ludzką....CDN. DOMINIKANA Z DALA OD KURORTÓW ALL INCLUSIVE - PEŁNA WERSJA PRZEWODNIKA ZbA0.